Re: To ninaL: ???
No co Ty gadasz, w liceum bylam, chyba w drugiej klasie, i suszylam sobie wlosy w lazience, myslac, ze suszarka cos za glosno chodzi...wylaczylam, a ktos na dole otworzyl drzwi, i halas "suszarki" sie spotegowal, myslalam, ze to halucynacja, krzyknelam, a to czolgi byly...nastepnie przyleciala do lazienki 7-letnia siostra, krzyczac, ze jest "wojna ze Stanami" (mylac "stan wojenny" z bardziej znanym jej terminem). Ojciec byl zamkniety w lazience na dole, nie mozna bylo sie dowiedziec, o co biega, wlaczylam telewizje, radio, a tu wszedzie to samo...i speaker w mundurze !!! Jedyna "radosc" : ferie wczesniej wprowadzili !!!
|